Otyłość – to geny, czy styl życia?

OTYŁOŚĆ = GENY ? CZY MOŻE STYL ŻYCIA ?

 

Czynniki genetyczne mają swój punkt zaczepienia w przemianie materii. Nie jest to jeden czynnik, bowiem chodzi raczej o całą pulę genów sterujących syntezą hormonów, enzymów, białek receptorowych i białek biorących udział w syntezie lipidów.

Przyjmuje się, że podstawowa przemiana materii jest kontrolowana przez stosunek receptorów adrenergicznych BETA -1, -2, -3 do receptorów ALFA -1 w tkance tłuszczowej i mięśniach. Proporcje te mogą być związane z rasą, tak dla przykładu przewaga receptorów beta -3 występuje u plemienia Indian Pima, powodując większość otyłość. Z kolei receptory beta -1 i -2 mają wpływa na ujemny bilans energetyczny (ich przewaga w organizmie). U polaków stwierdzono MOŻLIWOŚĆ korzystniejszego stosunku receptorów beta -1 i -2 do beta -3 😉

Białko UCP-1 (uncoupling protein 1) jest stymulowane przez hormony tarczycy, katecholaminy i pochodne kwasy retinowego. Mutacja tego genu powoduje wzrost stężenia trójglicerydów i wolnych kwasów tłuszczowych we krwi + obniżenie stężenia HDL, co prowadzi do hiperinsulinemii lub miażdżycy.

Ważnym czynnikiem też są zaburzenia w podwzgórzu dotyczące:

* ośrodka sytości (m.in. lektyna, insulina, glukoza, cholecystokininia, somatostatyna, katecholaminy)

* ośrodka głodu (neuropeptyd Y, hipoglikemia, trójjodotyronina)

Szczególną rolę w tym systemie odgrywa insulina, jednakże w warunkach hiperinsulinomii oraz insulinooporności sygnał ten ulega osłabieniu.

Jak się okazuje – udział tych czynników genetycznych w powstawaniu otyłości jest stosunkowo niewielki (około 25%). Wszystkie wyżej opisane czynniki ryzyka – poza schorzeniami i mutacjami genetycznymi – URUCHAMIA SAM CZŁOWIEK I JEGO STYL ŻYCIA.

Praca mięśniowa ma wybitnie korzystny wpływ na zwiększenie ekspresji receptorów beta -1 i -2 w mięśniach.

Tak więc główne czynniki ryzyka otyłości (przyjmuje się że nawet 80%) to

– niska codzienna aktywność fizyczna (siedzący tryb życia = siedzimy jadąc do pracy, siedzimy w pracy pracując za biurkiem, siedzimy / leżymy w domu oglądając TV / przed komputerem)

– nadmierna kaloryczność posiłków (bardzo łatwy dostęp do pożywienia = co chwile jakiś market albo buda z fast foodami), przy czym istotną rolę odgrywają tu nawyki rodzinne –>> dzieci naśladują swoich rodziców i zazwyczaj do 15-20 roku życia jedzą to samo co ich rodzice (ponieważ to rodzice robią obiad, śniadanie i kolację) dlatego edukacja w tej dziadzienie wiedzy jest tak ważna i ma spore przełożenie na przyszłe pokolenia 😛

– dodatni bilans często powodowany nadmiernym spożyciem węglowodanów prostych oraz tłuszczów, przy dość niskim spożyciu białka.

Napisane na podstawie książki

Zbigniew Szybiński „Zapobieganie chorobom cywilizacyjnym – otyłości i niedoborowi jodu” wydawnictwo VIA MEDICA, Gdańsk 2013